środa, 9 marca 2016

Wrocław, 14 - 20 grudnia 1993

O TAK, ta końcówka roku była etapem dziejów, które Molik łacno mógłby określić mianem „ciekawy” (lubił używać tego słowa w wielu kontekstach). 19.09.93 - Prezydent L. Wałęsa, który już od półtora roku, dla wielu, bezspornie i raz na zawsze stał się „Bolkiem”, zarządził wybory do Sejmu i Senatu (skutkiem rozwiązania Sejmu w maju). Zwyciężyły wówczas ugrupowania związane z SLD i PSL. Jarosław Kaczyński wystartował wtedy z ramienia Porozumienia Centrum, z hasłem; Bóg dał nam nr 1; Polsko! Czas na zmiany. 
W Rosji także odbyły się wybory parlamentarne, i referendum konstytucyjne (12.12.). Natomiast 14 grudnia, dnia którego stażyści zmierzali do wrocławskiego Rynku na ekrany wszedł film „Samowolka” Feliksa Falka, demaskujący zatrważające patologie w polskich koszarach wojskowych w początkach lat ’90. Tak więc wielu zmierzających na staż miało powody do niewesołych rozważań, pomimo radosnego faktu, że oto powstawała Unia Europejska (1.11) upraszczając życie wielu z podróżujących po nauki.  Dostatecznie trwożyły komunikaty z Bośni; w tym samym dniu, w Mostarze, armia chorwacka zburzyła Most nad Neretwą…I tak to wszystko odwiecznym kołem historia przetaczała…

Sławomir GOSTAŃSKI, pierwszy z przedstawianych dziś adeptów - przybył z Teatru Wiejskiego Węgajty. Po trzech latach wziął udział w jednym z jego najgłośniejszych spektakli - Opowieści Kanterberyjskie (według czternastowiecznego autora angielskiego Geoffreya Chaucera). 
Węgajty -  którego trzydziestolecie działalności właśnie obchodzimy - to zjawisko artystyczne zasługujące na to, by poświęcić mu więcej uwagi, pomimo tego, że wówczas w Sali Teatru Laboratorium, z Molikiem, szukając inspiracji, pracowali ludzie reprezentujący wiele innych rozpoznawalnych i unikalnych placówek teatralnych. Takich jak; Teatr „Wierszalin” z Supraśla k/ Białegostoku (działający od 1991), Teatr Biuro Podróży z Poznania (-od 1988),  Teatr Snów z Gdańska (-od 1986), Biuro Poszukiwań Teatralnych z Poznania (-od 1991) czy Stowarzyszenie Teatralne TUBB II z Wrocławia (-od 1990).
„Węgajty” - mające siedzibę na warmińskiej wsi, w gminie Jonkowo w olsztyńskim - zawiązały się z inicjatywy, m.in., Wacława i Erdmute Sobaszków, polsko-niemieckiego małżeństwa, które osiadło na ziemi warmińskiej. Poszukiwania rozpoczęli w dwóch dziedzinach; pieśni ludowej i teatru obrzędowego. Ukoronowaniem tego okresu działalności było przyznanie Teatrowi "Wegajty" - głównej nagrody na międzynarodowym festiwalu teatralnym „Na Granicy”- Złamanego Szlabanu  (Cieszyn, V 1993). Oprócz tradycyjnych spektakli Teatr prezentował dokumentacje swoich prac badawczych z zakresu pieśni ludowej i teatru obrzędowego. Prowadzono je w Macedonii, Białorusi, Słowacji czy na Ukrainie. Charakterystyczna dla teatru jest wieloetniczna mozaika stosowanych środków artystycznych. 

STOWARZYSZENIE Teatr Węgajty - to działające równolegle dwa zespoły artystyczne: Schola Teatru Węgajty i Teatr Węgajty Projekt Terenowy. Powstało w 1990, przy Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych w Olsztynie. Powstanie stowarzyszenia poprzedziła właśnie ta kilkuletnia działalność Teatru Wiejskiego Węgajty. Schola -zajęła się pracą nad rekonstrukcją dramatu liturgicznego. Projekt Terenowy, natomiast, szuka inspiracji dla teatru w obszarze żywych form obrzędowych. Zespół stworzył, m.in., spektakle inspirowane fińskim eposem "Kalevala" (2000) oraz mickiewiczowskimi "Dziadami" (2002). Materią literacką kolejnego spektaklu stworzonego w „Węgajtach”- „Synczyzna” (2004) stały się dwa utwory Witolda Gombrowicza; „Ślub” oraz „Trans-Atlantyk”. W ostatnim czasie zespół "Projektu Terenowego" pracował nad sformułowaniem nowego podejścia do świata polskiej tradycji. W lipcu 2014 powstał „Wielogłos”, biorący na warsztat psychiczne konsekwencje aktualnych wydarzeń oraz atmosfery politycznej w kraju i u najbliższych sąsiadów. Choćby takich jak spalenie tęczy na pl. Zbawiciela w Warszawie czy tragiczne wydarzenia na Ukraińskim Majdanie. „Wielogłos” stara się nie zacierać różnic pomiędzy postawami ludzkimi, przeciwnie, daje przestrzeń wypowiedziom wzajemnie przeciwnym, niepogodzonym. Powstał jako swoisty kolaż scen opracowanych po współpracy z mieszkańcami przygranicznych obszarów Polski w trakcie wypraw - Innej Szkoły Teatralnej „Węgajt”. 

Wszystkim, których zdołałam zainteresować teatrem polecam 16 min. never ending journey, cz.2 - Waldemara Czechowskiego, który 30 lat, aparatem fotograficznym i kamerą, dokumentował działania. Na ekranie pojawię się także stażyści Głos i Ciało, choćby  - MONIKA BLIGE, z-ca dyrektora IG d.s. programowych oraz Małgorzata Dżygadło-Niklaus - Schola Węgajty, która pracowała już z JORGE PARENTE.  https://www.youtube.com/watch?v=Rm7rxdOVuxA  
  
Robert OSTOLSKI, ur. w 1970, studia w  PWST Wrocław ukończył w 1995. Pracę na scenie rozpoczął musicalem dla dzieci - w zielonogórskim Teatrze Lubuskim. Grając w nim dwa sezony zagrał wiele innych, i różnorodnych ról. W kolejnych sezonach przenosił się kilkukrotnie; do Teatru w Kielcach gdzie grał 5 głównych ról, by kolejno zatrudnić się w teatrach Nowym w Łodzi, Powszechnym w Radomiu czy warszawskich Ochoty oraz Komedia. Szerzej znany, jak to często bywa, z filmów oraz cenionych seriali telewizyjnych. Najnowsza, właśnie przygotowywana rola teatralna: Władza - N. Deara/ reż. A. Bubień, Teatr Powszechny w Radomiu, premiera 18.03.16. 
Magdalena OSTOLSKA, wówczas 21-letnia studentka, także Wydziału Aktorskiego PWST we Wrocławiu, już w trakcie studiów, w '92, debiutowała we wrocławskim Teatrze Polskim - Pułapką T. Różewicza, w reż. J. Jarockiego. Po dyplomie, w '96 (specjalizacja pantomimiczno-ruchowa), pracę podejmowała w kilku teatrach; Lubuskim, Żeromskiego w Kielcach, Nowym w Łodzi i Warszawie oraz Ochoty. W TV kreowała wiele ról drugiego planu, lecz w cieszących się popularnością fabularnych serialach. W 2002 i 2004 ukończyła dodatkowe studia podyplomowe; Emisji i Higieny Głosu w Akademii Teatralnej oraz Studium Dziennikarstwa. Od wielu lat wykłada, prowadzi projekty badawcze, publikuje prace naukowe. Jako wykładowca pracuje w warszawskiej Akademii Pedagogiki Specjalnej im. M. Grzegorzewskiej - w Zakładzie Wychowania Muzycznego i Literackiego.

Z Teatru  Biuro Podróży na staż przyjechała dwójka aktorów; Katarzyna KACPRZAK i Andrzej RZEPECKI.  Istniejąca od 1988 grupa była w trakcie przygotowań do spektaklu Carmen Funebre podejmującego (wciąż aktualne, jak się okazuje) tematy - nasilających się konfliktów etnicznych, wybuchów nacjonalizmów i wojen (wówczas w Bośni). Ugrupowanie twórców Biura Podróży stworzyło w owym czasie uniwersalne metafory opisujące losy wygnańców. Premiera spektaklu miała miejsce w 1994. Będący laureatem - Fringe First, Critics' Award oraz Hamada Award - ten wybitny spektakl, po dwudziestu latach od premiery, zaprezentowano także we Wrocławiu - w ramach Odin Festival - na placu przed kościołem św. Elżbiety (7.09.14). Po tych latach, dwójki tamtych młodych aktorów w grupie prezentującej Carmen, przy wrocławskim Rynku, już nie było.
Katarzyna, Kasia, miała wówczas 25 lat. Choć z wykształcenia filolog i pedagog z zapałem praktykowała treningi aktorskie, nie tylko u aktora z Laboratorium. Ciekawiły ją bowiem także Gardzienice czy Teatr Ósmego Dnia.  Z Biura Podróży odeszła w 1997. Niezwykle pracowita i wręcz niebywale kreatywna kobieta. Ma doktorat z iberystyki (Uniwersytet Wrocław), włada pięcioma językami, odbyła wiele specjalistycznych kursów z wielu dziedzin, toteż, od lat zajmuje się zarządzaniem dużymi przedsięwzięciami kulturalnymi, jest właścicielem prężnego biura tłumaczeń, zajmuje się mediami oraz promocją i PR. Wykłada - w dwóch wyższych szkołach na iberystyce (we Wrocławiu w SWPS). Publikuje - w językach polskim, hiszpańskim i francuskim na tematy związane z teatrem.
Andrzej, studiował polonistykę, prowadził DKF Novum, współtworzył Teatr Jan. Wielka energia i niewinność skrzyżowana z naiwnością - mawiano o nim. Działał także jako wokalista, w zespole Krew. W stanie wojennym prowadził komplety i warsztaty teatralne, później księgarnię - z książkami niszowymi i drugiego obiegu. W teatrze Biuro Podróży zagrał w czterech spektaklach, a po premierze trzeciego z nich - Giordano wielu widziało w nim następcę Ryszarda Cieślaka. Nie było mu dane. 6 sierpnia 1994, w drodze na festiwal w Edynburgu, tuż za Berlinem, stracił życie w wypadku samochodowym, rozbił się o drzewo... Nie było powodów do tego wypadku. Może byliśmy trochę zdenerwowani, bo chwilę wcześniej strzelali do nas jacyś naziści. Pewnie dlatego, że zobaczyli polską rejestrację. Jechaliśmy zresztą powoli, niecałe 80 km na godzinę. Nie padał deszcz, był pogodny dzień...

O pozostałych stażystach 1993 roku, było ich 19, opowiem, gdy c.d.n.

Bowiem przy nadarzającej się właśnie okazji chciałabym poinformować o kolejnej możliwości pracy nad umiejętnościami otwarcia głosu i kumulowania energii - niezawodną metodą treningową przez Molika nazwaną Głos i Ciało. Zapisy trwają, info na stronie Instytutu Grotowskiego.
   JORGE PARENTE w asyście Zoe Ogeret  
   18 - 21 kwietnia 2016  poniedziałek-czwartek
           w godzinach 9:00 - 13:00 
Sala Teatru Laboratorium. Zajęcia we francuskim i angielskim. 400 PLN.
voicEncounters, seminarium praktyczne    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz