piątek, 25 listopada 2016

J. Parente gościem Olimpiady Teatralnej Wrocław 2016. GiC 7-11.11.16

Późny wieczór w apartamencie przy Rynku. Sobota 9.11.16 

To była jak erupcja radości życia w czystej postaci. Tak działa satysfakcja poprzez oczarowanie skutkami działań? Właśnie to skłaniało do odważnie artykułowanej ciekawości immanentnych procesów pozostawiających tak namacalne skutki? 
Tylko nie pamiętam, czy faktycznie na wcześniejszych warsztatach GiC nigdy nie padło tak wiele pytań, nie tylko w trakcie pracy. A czy kiedykolwiek wcześniej padły tak obficie uargumentowane, wyczerpujące wątpliwości, odpowiedzi udzielane nawet w trakcie pieszych powrotów do miejsc przelotnej bytności w naszym WRO? Po co, z jakiego powodu ta litera ma być urzeczywistniana tak właśnie? Bo czyż ten sposób, który ja proponuję, nie byłby właściwszy, bardziej pomocny? Odpowiedź na propozycje ‘usprawnienia’ chociażby ćwiczenia nr 9. była jednoznaczna - to nie taniec. Tu ważne jest odnalezienie balansu ciała niezbędnego choćby w trakcie śpiewu. Zatem, poruszając się w poprzek przestrzeni ćwiczenie ugruntowuj w ciele maszerując dynamicznie. Zatrzymując się - równowagę utrzymuj na jednej nodze. Drugą zaś pozostaw luźno zgiętą w kolanie pod kątem 90 stopni. Zrób to nie tylko zdecydowanie, użyj więcej energii. Bowiem tę pozycję musisz utrzymać dłużej tak, by nie poruszać się jak cyborg. Oczywiście, i tu możliwe są indywidualne przekształcenia; pokazuję wam oto przykłady. Bo równowaga to przemienne skłanianie się ku różnym możliwościom. Właściwy balans ciałem wspomaga integrację sensoryczną, a w efekcie i zmagania z problemami emocjonalnymi. Zresztą tam, czucie mięśni i stawów oraz wszystkie doświadczane wrażenia zmysłowe płynące przecie nie tylko z ciała, bowiem równocześnie z kontaktu z partnerem (rzeczywistym lub wyimaginowanym) czy z przestrzenią-partnerem, wspomogą celowe wykorzystywanie działań zawartych w Alfabecie Ciała.
A zatem mieliśmy … szturm… iście platońskich idei rozpatrujących życia wewnętrzne wobec mnie-wierzchniego.

Myślisz ‘coś zaimprowizować’? Porzuć ten rodzaj myślenia, porzuć myślenie. Nie można czegoś zaimprowizować. Zatem nie myśl tylko staraj się zapamiętywać poprzez fizyczność; twoje cielesne improwizacje mają posłużyć jedynie odnalezieniu indywidualnego Życia. Badając działanie ćwiczenia poszukuj, a odkryjesz odpowiedzi poprzez fizyczność. To doświadczenie zintegruje cię z ciałem.
W trakcie stażu do utrzymania ciała w stanie nieodzownego balansu organizm przysposobi się na wiele sposobów. Temu celowi posłuży i ta podróż, mogąca zanurzyć was w głębi siebie przy pomocy ćwiczenia. [W Alfabecie Ciała nagranym przez Jorge Parente w marcu 2013 oznaczone jest nr 24.] Tutaj, twój nieznany Partner oczekiwał cię będzie na kawałku przestrzeni pomiędzy stopami. Odnajdując Go dowiesz się co ci może przekazać, czego spróbuje nauczyć cię o twoim ciele i podświadomości. Czy przyniesie ci radość czy lęk, a może spokój? W tym doświadczeniu zanurz się bez oczekiwań, w skupieniu. Nie myśl o ograniczeniach, wdrukowane stereotypy pozostaw poza sobą.

Zaczynajmy zatem. Utrzymując ciało na palcach stóp ramiona powoli rozwieraj w górę, do momentu gdy całkowicie otworzysz klatkę piersiową. Akcję wykonuj płynnie i powoli - zwracając uwagę na pracę barków. Zrelaksuj się w tej pozycji. Po tej chwili opuszczanymi ramionami, z powoli kierowanymi ku sobie wyprostowanymi dłońmi, czujnie, zmierzaj ku przestrzeni pomiędzy stopami, wciąż podpartymi jedynie na palcach. Rozwierające się na zewnątrz kolana otworzą im drogę. Teraz dotknij Partnera, tego którego tam spotkasz. Później odskocz energetycznie, by móc zastygnąć w półprzysiadzie, wciąż wspartym jedynie na palcach stóp. Pozycję; z wpół ugiętymi ramionami odwiedzionymi na boki, z dłońmi rozwartymi w górę  na kształt wachlarza - utrzymaj. To twój czas; próbuj dociec czy- i co powiedziały ci fizyczność oraz jaźń. Powtarzaj ćwiczenie bez pośpiechu, obserwuj reakcje. Uwagi końcowe: w pierwszej fazie ćwiczenia ważne są płynność, koordynacja ruchów i wyczucie czasu. To nie może być jak stretching. Nie naprężajcie mięśni bo wszystko powinno być płynne, niemal taneczne.  Pamiętajcie by otwierając klatkę piersiową patrzeć wprost przed siebie. Badajcie ponownie. Bon voyage.

Jorge jest niebywały; łacno to stwierdzić już na pierwszy rzut oka. Zaokrętowany niegdyś na, przenigdy oczekiwane, zdradliwie migocące lustra Molikowych rwących wód, po wielokroć mamiące mirażami, z całą tą umykającą materią obchodzi się błyskotliwie.
   
1. Rotacje barków. Przyswajanie ćwiczenia

     >    Baroyan Davit
- Wrocław. Aktor, muzyk, dziennikarz. Teatr ZAR. Ormianin. W Polsce od 22 lat.
     >   Baszton Krzysztof
- Wrocław. Specjalista d.s. prezentacji multimedialnych 
     >    Cukurs Arturs
- Łotwa. Muzyk. Absolwent Akademii Muzycznej w Rydze
     >    Fressola Anna  
- Włochy. Absolwentka: IUAV University Venice, Dep. Culture del progetto. Visual Arts and Theatre Studies. Aktorka Regula Contra Regulam Teatro R.A. Iaiza
     >   Gonzales de Springer Julieta
- Wrocław. Śpiewaczka - sopran. [Muzyka dawna, współczesna, tradycyjna i klasyczna z rejonów iberoamerykańskich]. Urodzona w Meksyku. Studia Wokalne w Konserwatorium Narodowym w Meksyku kontynuowała w krakowskiej Akademii Muzycznej oraz w Centrum Muzyki Dawnej w Genewie (śpiew barokowy, muzyka średniowieczna)    
     >    Karmowska Marta 
- Wrocław. Aktorka. Dyplom PWST Kraków Filia Wrocław. Fundacja Teatr-Nie-Taki 
     >    Koza Magdalena
- Wrocław. Aktorka i tancerka. Absolwentka AWF w Krakowie i szkół baletowych. Dyplom instruktora tańca współczesnego uzyskała w Narodowym Centrum Kultury w Krakowie. Zatrudnia ją m.in. Scena Tańca Teatru Muzycznego Capitol. Współzałożycielka Wrocławskiego Festiwalu Ruchu „Cyrkulacje” oraz Fundacji Teatr-Nie-Taki. Współpracowała z wieloma scenami baletowymi oraz ze Studio Matejka
   >     Krawczyk Ilona Maria
- Dolnoślązaczka. Aktorka i piosenkarka. Ukończyła podyplomowe MA in Acting Mancherster MU przy Teatrze Pieśń Kozła. Doktorantka na University of Huddersfield.                                
   >     Itkonen Vilya Maria
- Finlandia. Reżyserka teatralna. Sztuka mimu i teatr fizyczny. Magister sztuki: Universidad de Joensuu, Finlandia wschodnia/ Karelia oraz Escuela de mimo teatro - Roberto Escobar e Igon Lerchundi, Buenos Aires 
   >     De Felice Giulia
- Włochy. Na Uniwersytecie we Wrocławiu studiuje Communication Management (Wydz. Dziennikarstwa). Wcześniej studiowała w Turynie; Muzykoterapię i „Muzykę” 
    >   Feier Agnieszka
- Polska. Filolog polski ze specjalnością teatrologiczną. Uniwersytety; Wrocławski oraz Dorpacki w Tartu/ Estonia
   >     Nie Marije
- Holandia/ Amsterdam. Aktorka, muzyk, stepująca perkusistka tańca. Jeden z jej niezwykłych projektów: muzyk-performer i producent w Radio Kootvijk Live. Absolwentka Amsterdamse Hogeschool van de Kunsten  – Theaterschool

       Dwójka kolejnych uczestników zdaje się chronić dane w sieci, szanuję to;
  >     Sahuc Marie - Francja, 27 lat
   >    Seo Donghyun - Korea, 22 lata
    >      Siek Anna
- Polska. Muzyk – gitara. Aktorka – Teatr Sztuka na Wynos w Krakowie. Arteterapeutka z pasją upowszechniająca kulturę wśród najmłodszych. Wykształcona wszechstronnie; Akademia Muzyczna Gdańsk – gitara klasyczna, Conservatorio di Santa Cecilia Rzym – dyrygentura, Gdański Uniwersytet Medyczny – arteterapia, Ials Roma - Centro do dansa musica e teatro. Moskiewska Narodowa Szkoła Teatralna STD – aktorstwo. Ma zaledwie dwadzieścia kilka lat.

Po pierwszym dniu zajęć Zoe i Jorge odwiedzili miejsce spoczynku Mistrza

sobota, 12 listopada 2016

Teatr Źródeł 1980. Wiosną czy Latem?

Jan Krzysztof Fiołek (1957-2008). W latach 1979-1983 zatrudniony w Teatrze Laboratorium jako fotograf. Wystawa zdjęć z okresu '79-'81 dostępna w ramach OT'16 - Rynek 25, do jutra. Wspomnienie zamieścił Bogusław Serafin, dziennikarz, 7 IX 2008. 

Ponownie sięgam, być może, do pradziejów. Wszakże te trzydzieści parę lat wstecz to dla wielu, zazwyczaj, praczasy. Rozmawiamy 7.11.16, po pierwszym dniu zajęć, z grupką adeptów Głos i Ciało. Patrzą lekko nieprzytomnie; Zygmunt Molik, Teatr Laboratorium, doprawdy?... to wspaniałe...
Tedy piszę, a nóż, właśnie dziś, mnie akurat, uda się uświadomić, komukolwiek z całej tej artystycznie uzdolnionej braci, istnienie owych bojowników tamtej wrocławskiej awangardy. Dziesiątki tysięcy publikacji, będąca w toku Olimpiada Teatralna 2016 - to wciąż za mało? Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa. 

[Lekko wymięta bo używana, torba; w takiej goście Olimpiady otrzymywali obfite materiały informacyjne. W tym Księgę ze zdjęciami Jana K. Fiołka - dokumentującymi okres poszukiwań Teatru Źródeł].

Drzewo Ludzi - to ostatnie zrealizowane parateatralne przedsięwzięcie ówczesnej ekipy Laboratorium. Projekt realizowano od pierwszej dekady stycznia 1979. Urzeczywistniany był także w trakcie zagranicznych występów zespołu; we Włoszech, Wielkiej Brytanii czy Francji. Ogłoszenie stanu wojennego przerwało działania kolektywu Teatru Źródeł pracującego wówczas w Brzezince.

Wiosną 1980 w tym dziele-rzece, którym, bywało, kierował i Z.M., wzięła udział Maria Panoutsou. Kilka nostalgicznych zdjęć ze zdarzenia przekazała mi mejlem. Okraszone garścią informacji na temat Projektu opublikowałam 19 kwietnia 2015. Do wglądu:  https://ewamolik-zygmunt.blogspot.com/2015/04/tree-of-people-maria-panoutsou.html 

Prawdopodobnie, w tym samym okresie (pomiędzy 17 IV - 12 V 1980) w dwutygodniowym projekcie Teatru Źródeł, także we Wrocławiu, z Molikiem, który wywarł na niego kolosalny wpływ, pracował - Jarosław Bielski, wówczas student PWST w Krakowie. Później aktor, reżyser i pedagog od lat prężnie działający w Madrycie. On sam zapamiętał zajęcia w letnim anturażu. Najpierw w sali Teatru, później gdzieś w budynku otoczonym parkiem. Nic podobnego nie sposób mi potwierdzić. Próbowałam dopasować fakty z roku wcześniejszego; w okresie letnim Laboratorium pracowało w różnych miejscach we Włoszech i Francji. Rok późniejszy? także nie, bo choć odbyła się seria staży dla 100 międzynarodowych adeptów miały one miejsce również w maju. Nadto w trakcie lata, które tkwi w pamięci Jarka B., Molik pracował w Berlinie. Zatem jednak pozostańmy przy wiośnie 1980-go, choć tego roku wyjątkowo nie przypominała lata. Ten właśnie rok poświadczają i inne szczegóły, które zachował w pamięci Bielski. "Spotkania i omówienia pracy z Flaszenem i Zygmuntem poza salą, w innym pokoju oraz próby zmontowania nowej grupy do nowego projektu teatralnego". Tak było, bo finalnie narodził się Thanatos polski. Inkantacje, którego premierę zorganizowano w styczniu '81 w Olsztyńskiej sali Pantomimy dla Głuchych. 
W związku ze zbyt rzadkimi pobytami Grota w Polsce władze domagały się stałego przedstawiciela na miejscu. Tak więc 31 sierpnia 1980 to Ludwik F. zaczął pełnić funkcję kierownika artystycznego - zastępcy dyrektora  Teatru Laboratorium. Choć w maju '80, gdy odbywało się pierwsze i największe Seminarium Teatru Źródeł (Wrocław, Brzezinka i Ostrowina) z udziałem grupki gości z Meksyku, Indii i Haiti - Grotowski w nim uczestniczył.

   "Dzięki parateatrowi odkrywaliśmy nieznaną nam siłę, w którą wcześniej nigdy nie wierzyliśmy. Wielu uczestników działań parateatralnych we Włoszech wywodziło się z grup teatralnych, z obszarów, które Barba nazwał Trzecim Teatrem. Co łączyło te obszary? Odkrycie ciała, grupa jako mikrospołeczność, teatr grupowy, robienie teatru w pierwszej osobie, teatru, w którym można wierzyć we własne marzenia, opowiadać intymne obrazy własnej historii. Dzięki teatrowi pojawiała się sprawa etyki, poszukiwanie obszaru, który trzeba było nazwać ex novo, choćby zapożyczając terminy z języka socjologii, pomiędzy konwencjonalnym ujęciem terminów profesjonalny i amatorski, poza regułami rynku; stawką była wolność wypowiedzi uprawniona dzięki rygorystycznej dyscyplinie czynienia": Renata M. Molinari - Dziennik Teatru Źródeł. Polska 1980.

Prawdopodobnie klucz jest w tym, aby być w historii i w  t e r a z. Jednocześnie. W historii realnej, a więc - nie tej historyków czy dziennikarzy; w tym, co faktycznie dzieje się między ludźmi. J. Grotowski: O praktykowaniu romantyzmu, 1980. Tę myśl zacytowano na str. 97 - Wędrowania za... J. Grotowski na fotografiach Jana K. Fiołka

Replica Teatro J. Bielskiego-Mazurkiewicza i Socorro Anandon w Madrycie - 9 sierpnia 2015. 
 https://ewamolik-zygmunt.blogspot.com/2015/08/madryt-w-2007-3008-1609.html